Puchate, pyszne, domowe bułeczki. Bardzo delikatne, wypełnione przepysznym twarogowym nadzieniem z mocną nutą pomarańczy. Fantastycznym dopełnieniem są zapieczone w nadzieniu maliny, nadające tradycyjnym drożdżówkom nowy smak. Dodatkowo uwieńczone świeżymi malinami i lukrem. Zapraszam 🙂
Składniki na 5 drożdżówek:
- 180 g mąki
- 25g cukru
- 25 g masła
- 15 g drożdży
- 1 nieduże jajko
- 80 ml ciepłego mleka (nie gorącego!)
Z ciepłego mleka, 3 łyżek mąki, cukru i drożdży zrobić rozczyn i zostawić na 10- 15 minut do wyrośnięcia, a następnie ze wszystkich składników zagnieść ciasto ręcznie albo za pomocą miksera z mieszadłem hakowym, aż będzie gładkie i sprężyste. Włożyć ciasto do miski, przykryć ściereczką i odstawić na mniej więcej 1 godzinę, żeby podwoiło swoją objętość.
Po tym czasie ciasto podzielić na 5 kawałków tej samej wielkości (można sobie pomóc wagą). Krótko je wyrobić, uformować bułeczki i położyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na ok 30 minut do napuszenia. W tym czasie przygotować nadzienie (przepis niżej).
Gdy bułeczki wyrosną, za pomocą szklanki zrobić w każdej z nich wgłębienie (docisnąć szklankę do blaszki). Do wgłębienia nałożyć porcję masy serowej i po 5 lub 6 malin.
Drożdżówki posmarować roztrzepanym jajkiem, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec 20 minut (do zarumienienia). Wystudzić na kratce.
Jeszcze ciepłe drożdżówki polukrować i ozdobić malinami.
Nadzienie:
- 250 g twarogu, zmielonego na sernik
- 1/2 szklanki cukru
- 1 jajko
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka śmietany kremówki
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1/2 szklanki malin (po 5/6 na drożdżówkę)
Wszystkie składniki oprócz malin dokładnie wymieszać (niedługo, aby nie napowietrzyć zbytnio masy).
Dodatkowo:
- roztrzepane jajko
- maliny do ozdoby
- 1/2 szklanki cukru pudru
- sok z cytryny
Cukier puder rozetrzeć z niewielką ilością soku z cytryny, tak aby był lejący, ale dalej gęsty.
Drożdżówki dowolnie polukrować i ozdobić malinami.
Smacznego ! 🙂
2 komentarze
Mmm, to zdecydowanie coś dla mnie! 🙂
Warto spróbować, oj warto 🙂