Delikatny i kremowy. Te dwa słowa idealnie opisują dzisiejszy sernik. Jest wspaniały! Od teraz jeden z moich faworytów, zaraz za tym. Sernik jest lekko słodki z subtelnym aromatem białej czekolady oraz kwaskowaty za sprawą malin, które idealnie przełamują tradycyjny smak. Sernik jest niesamowicie delikatny i wręcz rozpływa się w ustach. Zapraszam ! 🙂
Spód:
- 120 g krakersów (lub dowolnych ciastek)
- 35 g masła, roztopionego
Tortownicę o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia (sam spód).
Krakersy zmielić za pomocą malaksera na tzw. piasek. Dodać roztopione masło i dokładnie wymieszać. 'Mokry piasek’ wysypać na dno tortownicy, przyklepać i schłodzić minimum 30 minut.
Masa serowa:
- 500 g twarogu, dokładnie zmielonego
- 2 jajka
- 1/3 szklanki śmietany kremówki 30 lub 36 %
- 160 g białej czekolady, połamanej na małe kawałki
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka malin (lub innych kwaśnych owoców), mogą być zamrożone
Piekarnik nastawić na 160 °C. Do dużego naczynia żaroodpornego nalać trochę wrzątku (na wysokość ok 1,5 cm) i umieścić je na dole piekarnika.
Śmietanę umieścić w garnuszku i doprowadzić do wrzenia. Dodać czekoladę i zostawić do rozpuszczenia, mieszając co jakiś czas (masa musi być gładka i jednolita).
Twaróg umieścić w misce, dodać jajka oraz cukier i dokładnie wymieszać. Wlać śmietanę z białą czekoladą i zmiksować tylko do połączenia się składników.
Masę serową wylać na schłodzony spód, a na wierzchu wysypać maliny. Ciasto wstawić do piekarnika (tak, aby znajdowało się nad naczyniem) i piec ok 60 minut- wierzch powinien być ścięty i sprężysty w dotyku.
Sernik studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, a następnie schłodzić w lodówce minimum 4 godziny.
Ciasto udekorować polewą (ja zrobiłam to za pomocą szprycy) i schłodzić minimum 30 minut.
Smacznego 🙂
Polewa:
- 1/3 szklanki śmietany kremówki
- 80 g białej czekolady, połamanej
Śmietanę umieścić w garnuszku i doprowadzić do wrzenia. Dodać czekoladę i zostawić do rozpuszczenia, mieszając co jakiś czas (masa musi być gładka i jednolita).
Ciasto przechowywać w lodówce.
Comment
Oj tak, on po prostu musiał smakować niebiańsko 🙂