Zakochałam się w nich ! Są przeurocze i pyszne 🙂 Mają cudownie intensywny, przepiękny kolor i wyjątkowy smak. Dynia, która jest ich bazowym składnikiem nie jest wyczuwalna, jednak sprawia, że scones dłużej pozostają świeże i nadaje im wspaniałą barwę. Bułeczki są mięciutkie w środku i kruche na zewnątrz. Robi się je bardzo szybko, więc świetnie nadają się na śniadanie. Idealnie smakują zarówno z wytrawnymi kanapkami i dżemem lub samym masłem. Zapraszam 🙂
Składniki na 8 bułeczek:
- 250 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g puree z dynii (upieczona do miękkości i zmiksowana dynia)
- 1 jajko
- 1 łyżka zimnego mleka
- 30 g zimnego masła, pokrojonego na małe kawałki
- skórka otarta z 1 cytryny
- dodatkowo: duża garść rodzynek lub żurawiny (można pominąć)
W dużej misce umieścić puree, jajko, mleko i zmiksować. Dodać pozostałe składniki i zmiksować na najwyższych obrotach miksera do uzyskania jednolitej masy.
Blat obficie oprószyć mąką. Wyłożyć na niego ciasto, ponownie oprószyć mąką i rozwałkować na grubość ok 1,5- 2 cm. Za pomocą szklanki wyciąć bułeczki.
Gotowe scones przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika i piec w ok 220ºC przez 15 minut.
Smacznego 🙂
Inspirowane przepisem Doroty 🙂
2 komentarze
Fantastyczne! 🙂
Uwielbiam je 🙂